Wiceprezydent stolicy Jarosław Dąbrowski zadeklarował, że chciałby widzieć motocyklistów jeżdżących w Warszawie legalnie po buspasach. Zapowiedział, że będzie o tym rozmawiał z urzędnikami. – Wpuśćmy jednoślady na buspasy. Będzie mniej agresji i poprawi się bezpieczeństwo – przekonuje Tomasz Kulik, instruktor motocyklowy.
Po konferencji podsumowującej bezpieczeństwo na stołecznych ulicach, wiceprezydent Warszawy Jarosław Dąbrowski, który sam jest motocyklistą, został zapytany o jednoślady na buspasach.
– Ja bym chciał – odpowiedział, zaznaczając od razu, że to nie tylko od niego zależy.
– Będę się starał przekonać do tego pomysłu miejskich urzędników – zapewnił.
Jak argumentuje, wpłynie to na poprawę bezpieczeństwa jazdy motocyklistów i zakończy konflikty z kierowcami samochodów. – Motocykliści przejeżdżają pomiędzy samochodami, co powoduje irytację kierowców. Jeżeli mieliby prawo przejechania przez buspas, takich sytuacji było by zdecydowanie mniej – tłumaczy Dąbrowski.
Kierowcy nie są złośliwi
Podobnego zdania jest Tomasz Kulik z motocyklowej szkoły jazdy „Kulikowisko”, który od ponad 12 lat uczy jeździć na jednośladach.
– Gdyby jednoślady mogły jechać buspasem, skończyłyby się niepotrzebne scysje i obawy kierowców, że motocyklista zarysują lakier, oberwie lusterko i odjedzie – mówi Kulik. Jak dodaje z kultura jazdy jest coraz lepiej. – Praktycznie nie zdarzają się już takie sytuacje, ze kierowcy złośliwie otwierają drzwi, żeby motocykl nie mógł przejechać. Teraz, jeżeli tak się stanie, jest to zwykła nieostrożność – ocenia.
więcej informacji i materiał video na tvn warszawa http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,motocykle-na-buspasy-wiceprezydent-ja-bym-chcial,113131.html